W szkole znajdującej się w obwodzie kurgańskim na południowo-zachodniej Syberii 13-letnia uczennica otworzyła ogień z broni pneumatycznej. Siedmioro dzieci zostało rannych. Agencja Ria Novosti informuje, iż w incydencie uczestniczyły dwie uczennice. To zdarzenie to już trzeci z kolei atak w rosyjskich szkołach od rozpoczęcia początku roku.
Do całego zdarzenia doszło w miejscowości Szydryńsk. Jeden z uczniów został ranny w skroń. Został przetransportowany do szpitala. Pozostali uczniowie mają sińce i zadrapania. Dziennikarz portalu Znak twierdzi, że cała akcja była zamierzona. Wiadomo również, że broń, z której strzelała 13-latka należy do jej ojca.
Ria Navosti podaje, iż w ataku uczestniczyły dwie dziewczynki. Jedna z nich miała odwrócić uwagę nauczyciela i namówiła go by wyszedł wraz z nią z klasy. W tym samym czasie druga z uczennic otworzyła ogień do swoich rówieśników. Taką wiadomość przekazała agencji informacyjnej Tamara Pietkowa, rzeczniczka lokalnej administracji.
Według niepotwierdzonych oświadczeń, 13-latka nie miała konfliktów z chłopcami z klasy. Ria Novosati podaje także, iż wcześniej nie miała ona problemów z prawem oraz nie figuruje w kartotece oddziału ds. nieletnich.
Trzy miesiące temu miały miejsce podobne zdarzenia. 15 stycznia dwóch uzbrojonych w noże nastolatków zaatakowało uczniów szkoły w Permie, raniąc przy tym 15 osób. 19 stycznia nastolatek z toporem i koktajlem mołotowa wdarł się do szkoły w Ułan-Ude, a następnie podpalił klasę raniąc siedem osób. Wiadome jest, iż w obu przypadkach Komitet Śledczy wdrożył dochodzenia z artykułów dotyczących usiłowania zabójstwa oraz zaniedbania.