Roman Giertych wykpił pomysły prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego związane ze wzrostem cen paliwa. Według adwokata działania Zjednoczonej Prawicy to „projekt ograbienia klasy pracującej na rzecz tych, który nie pracują”.
W rozmowie z RMF FM Jarosław Kaczyński odniósł się do pomysłu obniżenia akcyzy na paliwo, którego ceny w ostatnich przekroczyły granicę 6 zł za litr.
– Rząd na pewno powinien o tym myśleć i może wykorzystać różne metody, niekoniecznie obniżenie akcyzy, czyli obniżenie wpływów podatkowych. Sądzę, że coś takiego się stanie i będę za tym bardzo optował – oświadczył prezes PiS.
– Ci, którzy żyją – proszę wybaczyć potoczny język – z cwaniactwa, ci rzeczywiście mogą na tym stracić, cała reszta – to jest ogromna większość – na tym zyska. To jednak wymaga pieniędzy, więc ja bym dochodów państwa nie obniżał – tłumaczył Kaczyński.
Do tej wypowiedzi szefa partii rządzącej odniósł się Roman Giertych. – Powiedział pan to w kontekście milionów ludzi, którzy każdego dnia, płacąc podatki, pana utrzymują. Pana i pana kolegów. Przez całe życie – stwierdził mecenas, zwracając się do Kaczyńskiego.
– Pan nigdy w prywatnym biznesie nie pracował. Nigdy pan się nie sprawdził na rynku. I pan dzisiaj ludziom mówi, że są cwaniakami, bo chcą zarabiać? Myślę, że dla wszystkich te słowa były szokiem – dodał.