Po świecie chodzą ludzie, których nie warto wkurzać. Jednym z nich z pewnością jest mężczyzna, który udaremnił napad na stację benzynową. Bez wahania – w kilka sekund, gołymi rękami – spacyfikował uzbrojonego w broń palną napastnika. Całe zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu.
Do zdarzenia – o którym poinformowało USA Today – doszło w miejscowości Yuma, w stanie Arizona, w Stanach Zjednoczonych. W środę nad ranem, 20 października, do sklepu jednej z lokalnych stacji benzynowych wpadło trzech mężczyzn, wymachujących bronią. Znaleźli się jednak w niewłaściwym miejscu, w niewłaściwym czasie.
Przed sklepową ladą stał mężczyzna, który najwyraźniej kończył zakupy. Kiedy zamaskowani napastnicy wpadli do budynku stacji, jeden z nich wycelował broń w pracownika, stojącego za ladą. Pistolet znalazł się na wyciągnięcie ręki mężczyzny, który stał przed ladą. W ułamku sekundy pochwycił broń napastnika, przewracając go na ziemię. Dwóch pozostałych złodziei chyba nie spodziewało się oporu – sam fakt reakcji wystraszył ich na tyle, że obrócili się na pięcie i czmychnęli w jednej chwili.
ZERO FEAR:
When this Yuma, AZ veteran saw some criminals pop in guns high — he didn't wait for things to potentially go south.“The Marine Corp taught me not to [mess] around,” he later said.
'The few, the proud' for a reason.
More on the story on @ABC15 at 10. pic.twitter.com/fGjKthcXvO— Zach Crenshaw (@ZachCrenshaw) October 21, 2021
Okazało się, że mężczyzna, który udaremnił napad jest byłym żołnierzem piechoty morskiej – co potwierdziło lokalne Biuro Szeryfa. Zastępcy Szeryfa zapytali mężczyznę, jak udało mu się opanować sytuację i zachować przy tym zimną krew. „Korpus piechoty morskiej nauczył mnie, żebym nie robił bałaganu” – odparł.