– W 2027 roku, kiedy zakończy się obecna perspektywa budżetowa, to będzie czas, kiedy może być referendum w sprawie wyjścia Polski z UE – oświadczył Janusz Kowalski w rozmowie z Onetem.
– Jeśli nie zatrzymamy eurokratów, koszty życia w Polsce będą zbyt duże. Wyjście Polski z UE uderzy w gospodarkę niemiecką, dlatego musimy zacząć grać twardo. Polska nie może być żebrakiem UE – dodał poseł Solidarnej Polski.
Polityk powiedział, że jest „zwolennikiem tego, byśmy oddychali czystym powietrzem”, ale „unijny system handlu emisjami i Zielony Ład hamuje transformację energetyczną w Polsce”. – W tym roku 18 mld złotych wycieknie z polskich firm na zakup tych bezsensownych unijnych uprawnień, zamiast być inwestowane w czyste powietrze – mówił Kowalski.
– Widzimy, że decyzje UE z lat 2019–2020 spowodowały obecny kryzys energetyczny w UE. Prawica przegra wybory, jeśli nie zatrzymamy zielonej inflacji – stwierdził parlamentarzysta.