Do skandalicznego wydarzenia doszło w Szpitalu Specjalistycznym Ducha Świętego w Sandomierzu. W tamtejszej poradni endokrynologicznej przyjmowała lekarka, która miała aż 1,7 promila alkoholu w organizmie. Na miejscu pojawiła się policja.
Cała sprawa miała miejsce w czwartek 2 grudnia. Około godziny 17:00 sandomierscy policjanci otrzymali anonimowe zgłoszenie, zgodnie z którym w poradni endokrynologicznej miała przyjmować prawdopodobnie pijana lekarka.
Najpewniej zgłoszenia dokonał jeden z pacjentów. Przybyli na miejsce funkcjonariusze przebadali kobietę alkomatem. Okazało się, że miała 1,7 promila alkoholu w organizmie podczas przyjmowania chorych.
– Jest mi bardzo przykro, że taka sytuacja miała miejsce w naszym szpitalu. Zleciłem szczegółowe wyjaśnienie sprawy. Czekam również na materiały z policji. Konsekwencje służbowe na pewno zostaną wyciągnięte – powiedział dyrektor szpitala Marek Kos w rozmowie z portalem tyna.info.pl.
Policjanci rozpoczęli dochodzenie, którego celem jest wykazanie czy lekarka nie naraziła zdrowia pacjentów, za co grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Szpital z kolei przeanalizuje przypadki wszystkich pacjentów, których kobieta przyjęła 2 grudnia.