Donald Tusk skrytykował we wtorek w programie „Onet Opinie” weekendową debatę partii eurosceptycznych w Warszawie. Z inicjatywy Jarosława Kaczyńskiego i PiS w spotkaniu uczestniczyli liderzy ugrupowań, którzy nie zgadzają się z obecnym funkcjonowaniem Unii Europejskiej. Lider Platformy Obywatelskiej odniósł się w szczególności do obecności przywódczyni francuskiego Zjednoczenia Narodowego Marie Le Pen, która publicznie deklarowała, że Ukraina znajduje się w rosyjskiej strefie wpływów.
– Zaproszenie przez Jarosława Kaczyńskiego do Warszawy jawnie antyukraińskich i jawnie prorosyjskich polityków w przeddzień wydarzeń, które będą decydować o niepodległości Ukrainy, jest zdradą polskiego interesu narodowego. Kaczyński pokazuje, że demonstracyjnie zerwał z Zachodem – oświadczył Tusk. Jak dodał, szef PiS „wybrał za partnerów ludzi, którzy mówią: Ukraina to strefa rosyjska”.
Lider największej partii opozycyjnej podkreślił, że „ci, co wychowywali się na Giedroyciu, wiedzą, że nasza niepodległość rozgrywa się także na Ukrainie”. – Dlatego każdy, kto naraża w sposób bezpośredni niepodległość Ukrainy na szwank, jest zdrajcą polskiego interesu narodowego – stwierdził były przewodniczący Rady Europejskiej.