W 2020 roku pandemia podarowała ponad setce oczekujących, skazanych na śmierć, dodatkowy rok życia. W 2021 roku sielanka dobiegła końca. Niedawno dokonano egzekucji na trzech groźnych przestępcach. Wyrok wyegzekwowano przez powieszenie.
„Trzech przestępców skazanych na karę śmierci zostało powieszonych” – podała agencja Kyodo, cytując japońskie ministerstwo sprawiedliwości. To pierwsza egzekucja w Japonii od 2019 roku. Kraj Kwitnącej Wiśni jest jednym z nielicznych krajów rozwiniętych, który stosuje najsurowszy wymiar kary w postaci odebrania życia przestępcy. Co ciekawe, poparcie społeczeństwa dla tej formy wymierzania sprawiedliwości jest stosunkowo wysokie – mimo krytyki międzynarodowych organizacji praw człowieka. W kolejce na stryczek czeka w Japonii jeszcze ponad setka skazańców.
Kara śmierci nie jest jednak dla byle opryszków. Wśród ostatnich straconych więźniów był, m. in. człowiek, który w 2004 roku zamordował siedmioro członków swojej rodziny. Dwóch pozostałych powieszono za zamordowanie dwóch pracowników salonu gier. W obu przypadkach – zanim doszło do egzekucji – skazańcy spędzili w celi śmierci 17 lub 18 lat, nim zostali na dobre wyeliminowani ze społeczeństwa.
2020 rok był pierwszym – od ponad 9 lat – w którym nie doszło do żadnej egzekucji. Dwa lata wcześniej jednak, uśmiercona została rekordowa liczba skazańców. W sumie powieszono wtedy 15 osób – w tym przywódcę i 12 członków zbrodniczej sekty Aum Shinrikyo (Aleph). Organizacja terrorystyczna odpowiadała, m.in. za atak z użyciem sarinu w tokijskim metrze w 1995 roku. W jego wyniku zginęło 15 osób, a tysiące odniosły obrażenia.