Podczas niedawnej wizyty w Paryżu minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz udzielił wywiadu opiniotwórczemu dziennikowi „Le Figaro”. Rozmowa została opublikowana 6 kwietnia i dotyczyła spraw bezpieczeństwa europejskiego i dwustronnych stosunków polsko-francuskich.
Największe zaskoczenie wywołały słowa Czaputowicza dotyczące migrantów w Polsce.
– Ponadto przyjęliśmy 2700 migrantów przysłanych przez Europę Zachodnią, ale oni nie chcą zostać w Polsce, gdzie stopa życiowa jest zbyt niska – powiedział minister, nawiązując do przyjęcia przez nasz kraj ponad miliona Ukraińców, z których wielu przybyło z Donbasu objętego konfliktem rosyjsko-ukraińskim.
Co również ciekawe, szef MSZ w rozmowie z „Le Figaro” pochwalił „gest otwarcia Angeli Merkel wobec migrantów”. Podkreślił przy tym, że „potrzeba jednak czasu, by na taką różnorodność zgodziło się społeczeństwo polskie”.
Słowa Czaputowicza przeczą oficjalnej antyimigranckiej retoryce rządów Prawa i Sprawiedliwości oraz prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego. Kaczyński wielokrotnie wypowiadał się przeciwko przyjmowaniu przez Polskę migrantów z Europy Zachodniej. Podczas zeszłorocznego kongresu PiS w Przysusze mówił, że zgoda na udział w unijnym programie relokacji zagroziłoby bezpieczeństwu Polaków oraz wywołała konflikty społeczne.