Dramatyczne sceny wydarzyły się w powiecie lubartowskim w województwie lubelskim. Seniorka usłyszała przerażający huk, po czym dostrzegła, że w jej przedpokoju znajduje się nieznany przedmiot. Był to pocisk z broni myśliwskiej.
O sprawie poinformował portal Lubartów24. Dotyczyła ona starszej kobiety, mieszkającej w niedużym drewnianym domu, znajdującym się przy polnej drodze w pobliżu lasu i pól. Niewykluczone, że lokalizacja miała główne znaczenie przy całej sytuacji.
– Siedziałam w pokoju na wersalce. Nagle usłyszałam wielki huk, taki, że aż podskoczyłam z wersalką. Wyjrzałam na dwór, niczego nie zauważyłam. Dopiero później, jak poszłam do sieni po drewno, zobaczyłam na podłodze coś żółtego podłużnego. To była ta kula, która trafiła w drzwi – mówił seniorka w rozmowie z Lubartów24.
Otwór po kuli znajdował się około półtora metra nad ziemią. Właścicielka musiała zabezpieczyć go pianką, aby do domu nie wpadało zimne powietrze. – Poszłam do sąsiadki, stwierdziłyśmy, że już jest późno, dopiero na drugi dzień rano zadzwoniła na policję. Po jakichś 20 minutach przyjechała policja z Kocka – relacjonowała kobieta.
Wezwani na miejsce policjanci wykazali, że kula pochodziła z broni myśliwskiej. Anonimowy myśliwy zabrał głos w sprawie i powiedział, że strzał musiał paść z pola, który sąsiaduje z domem seniorki.