W tajemniczych okolicznościach doszło do śmierci 85-letniej kobiety i jej dwóch synów z Siedlec. Prokuratura zleciła już przeprowadzenie sekcji zwłok, ale niczego ona nie wyjaśniła. Niewykluczone, że członkowie rodziny zatruli się czadem.
Do tragicznego zdarzenia doszło w środę 22 grudnia, kiedy to w jednym z budynków przy ulicy Sienkiewicza w Siedlcach dokonano makabrycznego odkrycia. Jeden z mieszkańców zorientował się, że od kilku dni nie widział sąsiadów, dlatego postanowił wezwać policję.
Po przyjeździe policji okazało się, że drzwi do mieszkania są zamknięte, dlatego wezwano straż pożarną, a także karetkę pogotowia. Po wejściu do lokalu znaleziono ciała 85-letniej kobiety i jej synów w wieku 62 i 51 lat.
Ze stanu ciał wynikało, że leżały one w domu od kilku dni. Śledczy nie byli jednak w stanie określić, jaka mogła być przyczyna śmierci członków rodziny. Potrzebna była sekcja zwłok.
Na ciałach zmarłych nie było śladów działań osób trzecich. Sekcja zwłok wykazała jedynie, że członkowie rodziny nie zmarli w jednym czasie, bowiem stan rozkładu zwłok był inny. Jedna z hipotez zakłada, że mogli się zatruć czadem.