Do nieprzyjemnego incydentu z tematem maseczki w tle doszło w supermarkecie sieci Intermarche przy ulicy Umultowskiej w Poznaniu. Po tym, jak ekspedientka zwróciła uwagę mężczyźnie, że nie założył jej na twarz, ten zaczął ją wyzywać i być agresywny. Na miejscu pojawiła się policja.
W ostatnich miesiącach na terenie praktycznie całej Polski nierzadko dochodziło do awantur z powodu konieczności noszenia maseczek. Jedna z nich miała miejsce w poznańskim supermarkecie, o czym poinformował Głos Wielkopolski.
Jedna z klientek wdała się w ostrą wymianę zdań z drugą kobietą, która zaleciła jej założenie maseczki. Nie spodobało się to partnerowi kobiety, który również nie zasłaniał ust i nosa. Stanął on w obronie swojej wybranki, po czym wulgarnie zwyzywał zwracającą uwagę.
Pokrzywdzona była oburzona zachowaniem mężczyzny. Ekspedientka nie zwróciła uwagi parze, która nie miała maseczek, a jednocześnie prosiła kobietę, aby nie zwracała na nich uwagi. Obecny na miejscu ochroniarz również nie reagował.
Kierownik sklepu niezwłocznie przeprosił pokrzywdzoną, a następnie wezwał na miejsce policję. Awanturująca się para została pouczona, natomiast ochroniarz, który w ogóle nie zareagował odbył rozmowę z kierownikiem.