Smutna wiadomość napłynęła z CBA. Zmarł dyrektor pionu techniki operacyjnej. Był on odpowiedzialny za wprowadzenie do Polski Pegasusa i jego funkcjonowanie przez trzy lata.
Tragiczne informacje przekazał portal tvn24.pl. 17 stycznia zmarł dyrektor pionu techniki operacyjnej CBA. Wiadomość potwierdzono przez kilka niezależnych od siebie źródeł, w tym rodzinę zmarłego oraz współpracowników z czasów służby.
Zmarł w poniedziałek, chodzi o kwestie zdrowotne. Nie mamy pełnych informacji, bo rodzina nie chce się komunikować z aktualnym kierownictwem CBA – przekazał portalowi tvn24.pl funkcjonariusz, który chciał pozostać anonimowy.
Dyrektor pełnił w CBA bardzo ważną funkcję. Kierował biurem techniki operacyjnej CBA, gdy jesienią 2017 roku zakupiono system Pegasus. Zmarły był odpowiedzialny za jego wprowadzenie, testy oraz nadzorowanie funkcjonowania przez trzy lata.
Odpowiadał za testy systemu, za jego uruchomienie i następnie przez trzy lata nadzorował to, w jaki sposób był on wykorzystywany w codziennej służbie – stwierdził rozmówca tvn24.pl.
Były minister spraw wewnętrznych i poseł opozycji Marek Biernacki powiedział w rozmowie z tvn24.pl, że dyrektor mógł być jednym z kluczowych świadków, który stanąłby przed komisją śledczą w sprawie Pegasusa.
To mógł być jeden z kluczowych świadków, którzy powinni stanąć przed komisją śledczą, gdy już ona powstanie. Sama komisja nadzwyczajna, która już działa w Senacie, nie ma instrumentów prawnych, by skutecznie wezwać na swoje posiedzenia funkcjonariuszy – ocenił w rozmowie z tvn24.pl były minister spraw wewnętrznych i poseł opozycji Marek Biernacki.
Wirtualna Polska ustaliła, że były funkcjonariusz CBA zmarł na COVID-19.