W najgorszy z możliwych sposobów zakończyły się poszukiwania 23-letniego koszykarza Bartłomieja Tarczyńskiego. W poniedziałek odkryto jego zwłoki, które znajdowały się nieopodal miejsca zamieszkania młodego mężczyzny.
29 stycznia około południa Bartłomiej Tarczyński wyszedł ze swojego domu. W związku z tym, że jego rodzina mocno zaniepokoiła się losami 23-latka, postanowiono poinformować o tym zdarzeniu funkcjonariuszy policji.
Rozpoczęły się poszukiwania 23-latka, w których brali udział policjanci i strażacy. Do akcji poszukiwawczej wykorzystano wszelkie możliwe urządzenia i sposoby, między innymi kamery termowizyjne.
Niestety poszukiwania zakończyły się w najgorszy z możliwych sposobów. Ciało 23-latka znaleziono w poniedziałek. „Znaleźliśmy go. Bartek nie żyje. Dziękuje bardzo wszystkim za dzisiejsze szukanie w lesie” – ogłosiła na Facebooku siostra zmarłego.
Bartłomiej Tarczyński był związany ze Stalą Stalowa Wola. Trener pierwszego zespołu Bogdan Pamuła nie może uwierzyć w to, co się stało. – Tak bardzo mi przykro. Brakuje mi słów. Ogromna, niewyobrażalna tragedia. Ciężko w to uwierzyć – mówił w rozmowie z serwisem Sztafeta.pl.