Przeprowadzający rutynową kontrolę na trasie S3 policjanci zatrzymali kierowcę jadącego skodą, który pędził aż 223 km/h. Zgodnie z przepisami jest to o ponad 100 km/h zbyt duża prędkość. Kierujący po zatrzymaniu podał absurdalne wytłumaczenie.
Podkomisarz Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim przekazał, że znajdująca się w zachodniej części Polski droga ekspresowa S3 jest nowoczesna i zapewnia kierowcom wysoki komfort jazdy.
Funkcjonariusz poinformował również, że takie warunki pozwalają na rozwinięcie na niej większej prędkości, jednak „nie jest to tor wyścigowy”. Z takiego założenia nie wyszedł jednak 24-latek, który w poniedziałek pędził drogą aż 223 km/h, choć na tym odcinku można jechać maksymalnie 120 km/h.
– Chwilę po pomiarze kierowca osobowej skody już rozmawiał z policjantami. Co ciekawe w pojeździe przewoził długą na całe auto drabinę. 24-latek, który jechał w stronę Szczecina, tłumaczył, że jego prędkość wynika z chęci przepalenia EGR-a – wskazał policjant.
24-letni kierowca został ukarany mandatem karnym w wysokości 2500 złotych. W komunikacie policji czytamy również, że tego typu usługa czyszczenia zaworu w warsztacie samochodowym kosztowałaby kilkaset złotych.