Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że przytłaczająca większość niezgodności, dot. KPO została już wyjaśniona. Szef rządu przekonuje, że sprawa zamrożonych miliardów dla Polski z UE zbliża się do finału. „Zostało 5 proc. nieuzgodnionych tematów dot. sprawy KPO” – przekazał Mateusz Morawiecki.
„To nie są patrioci. To są idioci” – przekonywał Donald Tusk w opublikowanym niedawno nagraniu w sprawie Krajowego Funduszu Odbudowy. To już kilka miesięcy, odkąd Komisja Europejska blokuje wypłatę środków dla Polski z Funduszu Odbudowy. Według KE, Polska narusza standardy praworządności, dlatego pieniądze z pożyczek UE – które także nasz kraj żyruje – nam się nie należą.
Premier rozmawiał z von der Leyen. Konflikt zażegnany?
Jak podaje portal „Do Rzeczy” – Mateusz Morawiecki odbył dzisiaj rozmowę z szefową Komisje Europejskiej, Ursulą von der Leyen. Prezes Rady Ministrów cieszy się z przebiegu tejże rozmowy.
„Zespół pod kierunkiem ministra Budy z odpowiednim zespołem Ursuli von der Leyen negocjuje już od kilku miesięcy. Mogę powiedzieć, że byliśmy dość blisko, mniej więcej zostało jeszcze około 10 proc. tematów pierwotnie nieuzgodnionych do przedyskutowania i uzgodnienia. Po tej rozmowie mogę powiedzieć, że zostało 5 proc., czyli niewiele, ale jeszcze pewne kwestie nas dzielą” – mówił dalej szef polskiego rządu – mówił premier.
Morawiecki studzi jednak oczekiwania. Nic nie jest jeszcze przesądzone, a – jak sam mówi – negocjacje przebiegają mozolnie. „Nie chciałbym tutaj przedwcześnie tworzyć jakichkolwiek oczekiwań, ponieważ z mozołem posuwamy się do przodu” – zaznacza szef rządu.
Premier zaznacza, że Bruksela odnotowała ostatnie kroki prezydenta. Chodzi o ustawę, ws. reformy Zbigniewa Ziobry. Jednakże ma to być rzekomo krok niewystarczający – choć dobry, zdaniem eurokratów.
„Takie sygnały odbieramy na naszych sygnałach radarowych i z drugiej strony mogę jednocześnie powiedzieć, że jest we mnie wiara, choć nie mam pewności, że uda się porozumieć z KE w najbliższych tygodniach i doprowadzić do podpisania przez komisję KPO. Myślę że te szanse po dzisiejszych rozmowach lekko wzrosły” – przekazał premier.
Morawiecki: To był nasz pomysł
Premier dodał także, że to, czego wymaga teraz KE oraz ustawy prezydencka, jak i sejmowa, to coś, co rząd planował od 1,5 roku – reforma sądownictwa. Morawiecki powiedział też, że rząd planował likwidację Izby Dyscyplinarnej zanim stało się to postulatem Brukseli.
„Chciałbym bardzo wyraźnie podkreślić, że projekt prezydenta i nasz rządowy projekt, to są projekty reformy wymiaru sprawiedliwości, które od dawna planowaliśmy, od co najmniej 1,5 roku. W ramach tej reformy również planowaliśmy zlikwidowanie np. Izby Dyscyplinarnej. To, że dzisiaj oczekiwania KE w tej sprawie zbiegają się z naszymi oczekiwaniami, to można powiedzieć, że akurat szczęśliwie tak się złożyło i akurat bardzo dobrze, ale żadnych kolejnych kroków i propozycji tutaj po naszej stronie dalej idących nie radziłbym się tutaj komukolwiek spodziewać w Brukseli” – podkreślał.