Doradca prezydenta Ukrainy, Ołeksij Arestowycz poinformował podczas briefingu prasowego w Kijowie, że pierwszy atak ze strony Rosji nie powiódł się. Wojsko przesunięto na głębokość około 5 km. od granicy.
Inwazja Rosji na Ukrainę rozpoczęła się o godz. 4 czasu polskiego. Zaczęło się od bombardowania rakietowego na obiekty wojskowe w całym kraju, nawet w Kijowie oraz w zachodniej części Ukrainy. W tym samym czasie na ukraiński teren wkroczyły siły lądowe.
– Główne ataki miały miejsce o godzinie 5 rano na miasta, infrastrukturę wojskową, lotniska, magazyny wojskowe i centra dowodzenia. Według naszych wstępnych ustaleń, pierwsze uderzenie podniosło fiasko – mówił Doradca prezydenta Wołodymyra Żeleńskiego, Ołeksij Arestowycz.
– Oznacza to, że są straty, ale są one nieznaczne. Nie obniżyły skuteczności bojowej sił zbrojnych Ukrainy i innych struktur siłowych. A co najważniejsze, (…) według wstępnych danych nastąpiła tylko niewielka penetracja wroga na głębokość do 5 kilometrów obserwowana na północy obwodu charkowskiego, czernihowskiego, bliżej Sum oraz – dane te wymagają weryfikacji – prawdopodobnie w kierunku Wołynia. Ale tam, zgodnie z otrzymanymi informacjami, natarcie zostało odparte – powiedział Arestowycz.