Marszałek Senatu Stanisław Karczewski w Radiu ZET wyraził oburzenie pierwszą stroną „Faktu”, na której pokazano wicepremier ds. społecznych Beatę Szydło na flisackiej łodzi. – Przestanę prenumerować tę gazetę, nie będę do niej w ogóle zaglądał – oświadczył Karczewski, odnosząc się do podpisów, jakimi opatrzono zdjęcie byłej szefowej rządu.
– Ja widziałem to zdjęcie w jednym z tabloidów i uważam, że tabloid zachował się w sposób skandaliczny, bardzo nieelegancki – ocenił Karczewski i dodał: – Podpis pod tym zdjęciem był po prostu skandaliczny.
Kiedy prowadzący audycję w Radiu Zet Konrad Piasecki wskazał, że chodzi o dziennik „Fakt”, Karczewski zapowiedział: – Nie będę czytał tego pisma. Bardzo nieelegancko.
Na jedynce dziennika opublikowano zdjęcie Beaty Szydło na flisackiej łodzi z podpisami: „Szydło! Spływaj, ale do roboty!” oraz „W Sejmie protest, a wicepremier lansuje się na Dunajcu”.
Spływ Dunajcem, w którym wzięła udział była premier, nie zainteresowałby pewnie ani mediów, ani opozycji, gdyby nie jego niefortunny termin. Tak się jednak pechowo złożyło, że gdy w niedzielę 22 kwietnia Komitet Społeczny Rady Ministrów opublikował na Twitterze zdjęcia wraz z informacją, że Beata Szydło wzięła udział w spływie Dunajcem, w Sejmie trwał protest rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych.
Politycy opozycji wykorzystując nadarzającą się okazję, zaczęli krytykować Szydło, że jako minister do spraw społecznych powinna być w Sejmie, a nie na otwarciu sezonu flisackiego. Na byłej szefowej rządu nie zostawili też suchej nitki internauci. Zdjęcia ze spływu wykorzystali do tworzenia prześmiewczych memów.