W niedzielny wieczór 4-osobowa rodzina z Ukrainy została przetransportowana śmigłowcem do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Matka i jej nastoletnia córka mają rany postrzałowe i złamania kończyn. 16-latka własnym ciałem zasłoniła brata, dzięki czemu nie odniósł on obrażeń.
Ukraińska rodzina dotarła do krakowskiego szpitala śmigłowcem wojskowym. 42-letnia matka i 16-letnia córka odniosły obrażenia wewnętrzne. Ojciec i syn nie odnieśli żadnych obrażeń i obecnie przebywają w tymczasowym zakwaterowaniu.
– W tym momencie mamy pierwszych pacjentów, którzy bezpośrednio są ofiarami działań wojennych. Nie ma bezpośredniego zagrożenia życia tych osób, ale przewidziane jest długotrwale leczenie w Szpitalu Uniwersyteckim – powiedział w poniedziałek o matce i córce dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Marcin Jędrychowski.
Wojewoda małopolski Łukasz Kmita poinformował, że poszkodowana rodzina pochodzi z okolic Kijowa. Mieszkała w bliźniaku, który stał się celem ataku Rosjan. Podczas ucieczki ich samochód został ostrzelany.
16-latka wykazała się niezwykle heroiczną postawą. Postanowiła własnym ciałem zasłonić swojego 9-letniego brata, dzięki czemu nie odniósł on żadnych obrażeń. Do granicy w Hrebennem dowiozła ich karetka pogotowia.