Następstwa tego dekretu mogą wywrócić światowy ład do góry nogami. Po drugiej wojnie światowej Stany Zjednoczone zapanowały nad światem nie tylko dzięki silnej armii oraz zwycięstwie nad III Rzeszą Niemiecką, ale także dzięki narzuceniu światu dominacji dolara amerykańskiego. Później nastąpiła era „petrodolara”, od kiedy pieniądzem w obrocie, m.in. ropą naftową, mógł być tylko dolar amerykański. Prezydent Rosji chce, żeby surowce (póki co gaz) kupowano w Rosji za ruble.
„Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił w czwartek, że podpisał dekret nakazujący od 1 kwietnia zagranicznym kontrahentom z ‘nieprzyjaznych państw’ zapłatę za rosyjski gaz w rublach” – pisze Bloomberg.
Co się stanie, jeśli importerzy surowców nie zapłacą w rublach? Kreml zagroził – po prostu – natychmiastowym zerwaniem kontraktów i wstrzymaniem dostaw. Polskie PGNiG na razie nie komentuje sprawy.
Bloomberg dowiedział się z dokumentu, że konta (do płatności za gaz) mają być otwierane w kontrolowanym przez Federację Rosyjską Gazprombanku. „Jeżeli takie płatności nie zostaną dokonane, uznamy to za złamanie zapisów kontraktowych ze wszystkimi konsekwencjami” – dodał Putin.
Odpowiedź ze strony spółki Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa
„PGNiG nie może komentować deklaracji politycznych ani udzielać szczegółowych informacji na temat zapisów umów z kontrahentami. Kontrakt pomiędzy PGNiG a Gazprom obowiązuje do końca 2022 r., PGNiG pozostaje w bieżącym kontakcie z kontrahentem” – przekazała spółka w czwartkowym oświadczeniu.
Z dokumentu wynika ponadto, iż przewalutowanie będzie odbywało się w Gazprombanku. Miałoby to wyglądać tak, że kupujący przelewałby daną walutę na specjalne konto walutowe, utworzone w rosyjskim banku. Następnie Gazprombank sprzedawałby walutę na moskiewskiej giełdzie MICEX, skupował ruble i przelewał je na rublowe konto kupującego. Za przewalutowaną kwotę regulowano by płatność za dostarczony gaz.