Chiny od jakiegoś czasu odrzucają możliwość nakładania na Rosję sankcji gospodarczych za jej inwazję na Ukrainę. Teraz doszło do kolejnego zgrzytu pomiędzy przedstawicielem azjatyckiego mocarstwa a UE.
Kwestię sankcji gospodarczych na Rosję poruszył Dai Bing. Ambasador Chin przy Organizacji Narodów Zjednoczonych w trakcie obrad Rady Bezpieczeństwa mówił, że takie działania doprowadzą do obniżenia jakości życia Rosjan, co przełoży się na problemy humanitarne.
Portal Stuff ustalił również, że najwyżsi urzędnicy Unii Europejskiej zażądali od chińskiego rządu zapewnienia, że tamtejsi obywatele nie będą ułatwiać swojemu dotychczasowemu sojusznikowi obchodzenia sankcji gospodarczych.
Podczas szczytu obecni byli między innymi przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen, a także szef polityki zagranicznej UE Josep Borrell.
– Chiny nie pochwalają rozwiązywania problemów za pomocą sankcji, a jeszcze bardziej sprzeciwiamy się jednostronnym sankcjom i długiej jurysdykcji, które nie mają podstaw w prawie międzynarodowym – uzasadnił Zhao Lijian, cytowany przez Stuff.