Jak podało w środę Muzeum Auschwitz – w piwnicy w oblężonym przez Rosjan Mariupolu zmarła 91-letnia Wanda Obiedakowa. Kobieta przeżyła holokaust. 81 lat temu – w tym samym mieście – ukrywała się, również w piwnicy, przed Niemcami.
„W wieku 10 lat Wanda Obiedkowa przetrwała Niemców, ukrywając się w piwnicy w Mariupolu. 81 lat później zmarła w piwnicy w tym samym mieście jako ofiara strasznej wojny, ukrywając się przed Rosjanami” – napisało na Twitterze Muzeum Auschwitz.
„Dlaczego to się dzieje?”. Jedno piekło przeżyła, drugie ją zabiło
Według portalu chadbad.org kobieta zmarła w poniedziałek 4 kwietnia. „Na łożu śmierci w jednej z mariupolskich piwnic, zamarzając i prosząc o wodę, ocalała z Holokaustu Wanda Obiedkowa chciała wiedzieć tylko jedno: dlaczego to się dzieje?” – napisano na stronie.
„Mama nie zasłużyła na taką śmierć” – powiedziała Larysa, która do ostatniej chwili towarzyszyła matce. Wraz z mężem pochowali 91-latkę w publicznym parku, około kilometr od brzegu Morza Azowskiego. Oboje ryzykowali przy tym własnym życiem – pochowali kobietę pod nieustającymi ostrzałami.
At 10 years old, Vanda Semyonovna Obiedkova survived the Germans by hiding in a basement in Mariupol.
81 years later, she died in a basement in the same city as a victim of the horrific war hiding from the Russians.Read more: https://t.co/6QPx6vahFh pic.twitter.com/TyjiyfK09A
— Auschwitz Memorial (@AuschwitzMuseum) April 19, 2022
„Czym jest dziś Mariupol?” – pułk Azow o setkach martwych ciał na ulicach
„Czym dzisiaj są Mariupol i mieszkańcy Mariupola? To całkowicie zniszczone, zbombardowane, spalone i zgwałcone przez rosyjskich okupantów miasto. To setki martwych ciał na ulicach. To pochówek członków rodziny na podwórkach, w przedszkolach, stałe ostrzały dzielnic mieszkalnych przez rosyjskich zabójców” – pisze Azow na Twitterze, publikując nagranie z oblężonego miasta.
Mimo wszystko miasto wciąż heroicznie się broni – co pułk wyraźnie podkreśla w jednym z wpisów.
„Jednak miasto się nie poddaje i nadal jest ukraińskie, dopóki bronią go odważni obrońcy, do ostatniego naboju. Miasto ma być ukraińskie, by mieć nadzieje na szczęśliwą przyszłość, by nie stać się martwym miastem nieuznawanej »republiki«” – podkreślił pułk Azow.