Pojawiły się kolejne plotki na temat rzekomej poważnej choroby Władimira Putina. Wszystko za sprawą widoku jego twarzy podczas wystąpienia na posiedzeniu Rady Ustawodawców. Była ona opuchnięta, a sam prezydent Rosji się jąkał.
Władimir Putin był gościem Rady Ustawodawców, w trakcie której omawiał temat działań wojennych w Ukrainie. Jego wystąpienie wywołało spore poruszenie, nie tylko za sprawą gróźb o użyciu broni nuklearnej, ale także kolejnych plotek o jego stanie zdrowia.
Prezydent Rosji po raz kolejny miał wyraźnie opuchniętą twarz. W trakcie przemówienia wielokrotnie było widać, jak się męczy, a do tego sapał. W pewnych momentach zaczynał nawet się jąkać.
Są to kolejne „dowody” na poważną chorobę Władimira Putina. Podczas poprzednich wystąpień zauważono podobne zachowania. Eksperci przyznali, że nienaturalnie drżą mu ręce, a niekiedy musi włożyć sporo wysiłku, aby się wypowiedzieć.
Putinowi przypisuje się także raka tarczycy. Według dziennikarzy prezydenta bardzo często odwiedza Jewgienij Seliwanow – chirurg onkologiczny specjalizujący się właśnie w raku tarczycy.
Putin: "If anyone decides to meddle in ongoing events and create unacceptable strategic threats for Russia, they must know our response will be lightning-quick.
"We have all the instruments for this, ones nobody else can boast of. And we will use them, if we have to." pic.twitter.com/1D8Q48p0Ui
— max seddon (@maxseddon) April 27, 2022