„Pochodzę z miasta niedaleko Wrocławia. Znalazłem się tutaj z prostej przyczyny – chęci pomocy i dania czegoś od siebie ludziom na Ukrainie, aby walka z Rosjanami lepiej poszła i ten konflikt szybciej się zakończył” – powiedział polski ochotnik. Wywiad z Polakiem, który walczy w szeregach ukraińskiego Legionu Cudzoziemskiego ukazał się na kanale YouTube „Układ Otwarty”.
„Trafiłem tutaj ze względu na znajomego [Ukraińca – przyp. red.], którego wcześniej poznałem. Zajmuje się logistyką i pomocą humanitarną na Ukrainie. (…) Wcześniej mieszkał wiele lat w Polsce, co dało nam możliwość spotkania się tutaj na miejscu” – kontynuuje.
Jak relacjonował Polak w wywiadzie – będąc już na Ukrainie trafił do Lwowa, gdzie jego znajomy „przekazał” go ludziom odpowiedzialnym za rekrutację międzynarodowych ochotników. „No i w ten sposób – że tak powiem – wylądowałem prawie na froncie”.
Ochotnik powiedział również, że jego przystankiem był ośrodek dla zagranicznych ochotników w Jaworze, który w marcu został zbombardowany przez Rosjan.
Jak dodał – był na miejscu, kiedy koszary zostały zbombardowane.