W sieci pojawiły się informacje o kolejnym uszkodzonym okręcie rosyjskiej floty. Ukraińskie rakiety „Neptun” miały rzekomo trafić i poważnie uszkodzić fregatę „Admirał Makarow”. Okręt płonie w pobliżu ukraińskiej Wyspy Węży na Morzu Czarnym. Według „Liveuamap” w okolicę wysłano statki ratunkowe oraz wsparcie lotnicze – podaje „Interia”.
Według serwisu „Liveuamap” w pobliży Wyspy Węży trwa duża akcja ratownicza. Kolejną ofiarą ukraiński przeciwokrętowych pocisków manewrujących „Neptun” miała paść rosyjska fregata rakietowa „Admirał Makarow”. Okręt klasy „Admirał Grigorowicz” jest w służbie zaledwie od 2017 roku, co oznacza, że jednostka jest stosunkowo nowa. Okręt jest uważany za najnowocześniejszy nabytek rosyjskiej marynarki wojennej w ostatnich latach. Fregata posiada zdolności samodzielnego atakowania celów lub eskortowania innych jednostek
Informacje o trafieniu „Makarowa” potwierdza strona ukraińska. Rosjanie na ten moment milczą.
Admiral Grigorovich-class frigate of the Russian Navy Black Sea Fleet is reportedly on fire near Zmiiny island in Black Sea. Rescue operation ongoing, multiple aircraft, rescue vessels in the area https://t.co/P3ldY4tlPP #Ukraine pic.twitter.com/pE6OKo9Sek
— Liveuamap (@Liveuamap) May 6, 2022
Kolejny cios dla rosyjskiej marynarki wojennej
Fregata rakietowa „Admirał Makarow” to nie pierwsza „wpadka” rosyjskiej marynarki w czasie wojny na Ukrainie. Poprzednio – kilka tygodni temu – Ukraińcom udało się zatopić flagowy okręt Floty Czarnomorskiej, krążownik rakietowy „Moskwa”. Atak został przeprowadzony z użyciem tych samych pocisków, która w dzisiaj rzekomo podpaliły „Makarowa”.
Strona rosyjska do dzisiaj nie potwierdza, że krążownik „Moskwa” został utracony w wyniku ukraińskiego ataku. Rosjanie od początku utrzymują, że na okręcie doszło do pożaru a następnie wybuchu amunicji. Do dzisiaj nie wiadomo również, jak wielu marynarzy zginęło na „Moskwie”. Załoga krążownika składała się z ponad 400 osób.