Jej ciało znalazł w lesie grzybiarz. Wcześniej kobieta zdołała nagrać własną śmierć. Błagała męża, by tego nie robił. W Sądzie Apelacyjnym w Katowicach został ogłoszony wyrok. Mężczyzna już nigdy nie wyjdzie na wolność – dostał dożywocie. Wcześniej pełnił służbę publiczną, był strażnikiem miejskim – podaje portal „Super Express”.
Do przerażającego morderstwa doszło 17 października 2019 roku. Zaczęło się od kłótni pomiędzy małżonkami, a skończyło najtragiczniej, jak można sobie było wyobrazić. Według „Super Expressu” strażnik miejski Piotr Sz. miał rzucić się na swoją ciężarną żonę, udusić ją a ciało wywieźć do lasu. Kobieta była wówczas w szóstym miesiącu ciąży.
Kobieta nagrała własną śmierć. Mężczyzna nie miał pojęcia… że w domu jest podsłuch
Przyczyną awantury miał być romans mężczyzny z koleżanką z pracy. Długoletnia partnerka Piotra Sz. dowidziała się o tym. Strażnik miejski zaatakował ciężarną żonę i zaczął dusić. Nie wiedział… że w pomieszczeniu zainstalowano podsłuch.
„Proszę cię, nie! Piotrek, błagam, nie, nie! Proszę Cię, nie dziecko, proszę nie. Błagam!” – krzyczała Izabela, gdy Piotr ją dusił. „Zamknij się, k***a” – odpowiedział Piotr Sz.
Kobieta rzecz jasna nie sądziła, że zainstalowany podsłuch posłuży jako dowód w sprawie jej śmierci. Miała raczej nadzieję znaleźć mocne dowody w sprawie rozwodowej.
Sz. zawinął zwłoki żony w folię i wywiózł do lasu. Jak gdyby nigdy nic, następnego dnia poszedł do pracy. Zgłosił także zaginięcie żony, aby odsunąć od siebie podejrzenia. Prawda jednak, w końcu wypłynęła na powierzchnię, jak oliwa.
Pół roku temu Piotr Sz. został skazany na 25 lat więzienia. Prokuratura uznała jednak ten wyrok za zbyt łagodny – prokuratorzy domagali się najwyższego wymiaru kary, aby sprawca już nigdy nie zobaczył świata bez oddzielających go od niego krat. Udało się, w poniedziałek 13 czerwca Sąd Apelacyjny w Katowicach zaostrzył wyrok byłego strażnika miejskiego.
Sędzia wymierzył Piotrowi Sz. najwyższy możliwy wyrok dożywotniego pozbawienia wolności. Były funkcjonariusz straży miejskiej już nigdy nie wyjdzie na wolność. Wyrok jest prawomocny.