Obecność SLD w debacie publicznej jest coraz wyższa wprost proporcjonalnie do zyskiwania partii w sondażach. Ostatnio pojawił się także w sieci wpis Anny-Marii Żukowskiej, rzeczniczki SLD, o którym nie sposób nie mówić, co jednak niespecjalnie przypada do gustu władzom sojuszu.
Komentarz Żukowskiej dotyczy propozycji Katarzyny Lubnauer kształtowania koalicji wyborczej ugrupowań opozycyjnych. Szefowa Nowoczesnej powiedziała podczas programu emitowanego na antenie rp.tv, że „na wybory w 2019 roku powinno powstać szerokie porozumienie opozycji od wartości liberalno-lewicowych aż po wartości nawet konserwatywne”. Reakcja rzeczniczki SLD była delikatnie mówiąc dosadna: – „Lewicowo-ch…-nie-wiadomo-jakie” – napisała na Twitterze Żukowska.
Nie był to jednak koniec jej językowych popisów. Inni użytkownicy serwisu społecznościowego w postach zawierali sugestie, że kontrowersyjny wpis może wynikać z konsumpcji alkoholu. Rzeczniczka odpowiedziała na to, że „jest upojona koncepcją Schetyny”.
Do wypowiedzi odniosła się także Paulina Hennig-Kloska z Nowoczesnej. Napisała, że wpis jest „żenujący”. Żukowska odpowiedziała na tę uwagę, prawdopodobnie celowo z błędem: „pszykro”.