W sieci pojawiło się poruszające wideo, udostępnione przez Państwową Służbę Graniczną Ukrainy (DPSU). Na filmie widać pierwsze spotkanie ukraińskiego pogranicznika – obrońcy huty Azowstal – z żoną, po powrocie z rosyjskiej niewoli. Mężczyzna opowiedział, jak Rosjanie traktowali żołnierzy i strażników granicznych, którzy do końca bronili metalurgicznego kombinatu w Mariupolu.
To było pierwsze spotkanie Romana Pikowca z jego żoną od dłuższego czasu. Mężczyzna – razem z pułkiem „Azow” bronił ostatniego bastionu oblężonego Mariupola, po czym dostał się do rosyjskiej niewoli. Po wymianie jeńców, Pikowiec trafił do szpitala Państwowej Straży Granicznej Ukrainy.
„Bardzo długo czekałam i wierzyłam. Myślę, że jeszcze nigdy tak często się nie modliłam. Jestem po prostu wdzięczna, że mój mąż wrócił do mnie” – mówi poruszona kobieta.
Pozostawał w Azowstalu do końca. Jego rany leczono w improwizowanym szpitalu
Pogranicznik opowiedział, że trafił do kombinatu Azowstal 15 kwietnia. Wcześniej jednak odniósł duże rany, więc w hucie przebywał, jako ranny. Leczono go w improwizowanym szpitalu w hucie. Medycy opatrzyli jego rany i założyli opatrunek gipsowy w warunkach pola bitwy.
Pikowiec przebywał w Azowstalu aż do zakończenia oblężenia – kiedy Ukraińcy wyszli z huty i oddali się do rosyjskiej niewoli. Pogranicznik przyznał, że Rosjanie traktowali obrońców Azowstalu inaczej, niż innych jeńców. Wbrew temu, co można było jednak usłyszeć z mediów, Rosjanie darzyli obrońców… wielkim szacunkiem.
„Szanowali nas… Patrzyli na nas jak na wojowników” – powiedział.