Wojna na Ukrainie generuje wiele śmiertelnych niebezpieczeństw nie tylko dla żołnierzy, ale także ukraińskich cywilów. Ten stan zagrożenia będzie się utrzymywał prawdopodobnie jeszcze przez długie lata po zakończeniu wojny. Dziesiątki tysięcy niewybuchów, tysiące kilometrów kwadratowych pól minowych oraz… celowo zastawione w lasach pułapki. Architektami tej ostatniej katastrofy są wspierający Rosjan Czeczeni.
Na razie na Ukrainie wciąż trwa zacięta, gorąca wojna – a w strefie wojny nikt nie może czuć się bezpieczny. Szczególnie cywile, którzy są bezbronni wobec techniki wojskowej. Taki stan rzeczy może się utrzymać niestety jeszcze na długo po zakończeniu wojny. To zasługa „niespodzianek”, które zostawiają po sobie okupanci.
Śmiercionośne pułapki na Ukrainie. To sprawka Czeczenów
Kto by pomyślał, że lasy Ukrainy staną się polem minowym, pełnym śmiercionośnych, prymitywnych pułapek – niczym w wietnamskiej dżungli w latach 60. i 70. Jak wynika z materiału, wyemitowanego przez telewizję „Ukraine24” – który udostępnił na Twitterze doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy – w lasach, na terenach wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji, można natknąć się na niosące śmierć „sidła”. Żyłki z haczykami są przyczepione do roślin, a dalej… do granatów, ukrytych w liściach. Pułapki są dobrze ukryte, a w kontakcie z nieświadomym zagrożenia spacerowiczem mogą stanowić śmiertelne zagrożenie – a w najlepszym przypadku zagwarantować poważne okaleczenie lub niepełnosprawność.
Here are the deadly "surprises" left by the #Russian invaders in the forests of #Ukraine.
source – @u24_newsRemember I wrote that they mined a children's piano? And a washing machine in the apartment? And toys!? pic.twitter.com/FTdi1evid2
— Anton Gerashchenko (@Gerashchenko_en) July 6, 2022
„Oto śmiercionośne ‘niespodzianki’ pozostawione przez rosyjskich najeźdźców w lasach Ukrainy” – napisał Anton Gerashchenko pod fragmentem materiału telewizji informacyjnej „Ukraine24”.
„Pamiętacie, jak pisałem, że zaminowali fortepian dla dzieci? A pralkę w mieszkaniu? A zabawki?” – dodał Gerashchenko w najnowszym wpisie na swoim Twitterze.
Według materiału telewizji „Ukraine24”, takie „niespodzianki zostały pozostawione w lasach – i nie tylko – celowo, a sprawcami są oddziały czeczeńskie, które wspierają wojska rosyjskie w zmaganiach z obrońcami Ukrainy. Wszystko wskazuje na to, iż nawet jeśli wojna rychło się skończy, mieszkańcy Ukrainy będą musieli zmierzyć się z „posprzątaniem” pozostałości po najeźdźcach ze wschodu, które cały czas będą czyhać na ich życie.