Siły rosyjskie w największej europejskiej elektrowni jądrowej na Ukrainie stosują „taktykę terroru”, wykorzystując ten obiekt do przeprowadzania ataków rakietowych na cywilów. „Każdego ranka budzimy się i widzimy, że trafili tylko do domów mieszkalnych” – powiedział lokalny biznesmen w rozmowie z BBC.
Rosja przejęła fabrykę w Zaporożu w marcu, ale zatrzymała swoich ukraińskich pracowników. W piątek Rosja i Ukraina oskarżyły się nawzajem o uderzenie w co najmniej jedną z linii energetycznych elektrowni. Rosja kontroluje fabrykę i otaczające ją tereny w pobliżu terytorium zajętego przez Ukrainę. Zachodni urzędnicy alarmowali tam o taktyce Rosji.
Elektrownia atomowa Zaporoże znajduje się w mieście Enerhodar, w południowo-wschodniej Ukrainie, wzdłuż lewego brzegu Dniepru. Obecnie jest eksploatowany pod rosyjskim nadzorem. Składa się z sześciu ciśnieniowych reaktorów wodnych i przechowuje odpady radioaktywne.
W swojej codziennej aktualizacji wywiadu brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że Rosja wykorzystuje ten obszar do przeprowadzania ataków – wykorzystując „status chroniony” elektrowni jądrowej, aby zmniejszyć ryzyko ataków z dnia na dzień ze strony sił ukraińskich.
Szef agencji nuklearnej ONZ, Rafael Grossi, ostrzegł w tym tygodniu, że elektrownia jest „całkowicie poza kontrolą”. Urzędnik pracujący w regionie przez Rosję powiedział agencji Reuters, że siły ukraińskie używają broni dostarczonej przez Zachód do ataku na fabrykę.