Wyrodna matka doprowadziła do śmierci 7-letniej córki, chorej m.in. na Zespół Downa. Zamiast zajmować się niepełnosprawnym dzieckiem, 26-letnie Lauren Kay Dean… poszła z przyjaciółmi bawić się do lokalnego baru! Mała Jordynn Barrera cierpiała w domu, gdzie matka zostawiła ją razem z jeszcze dwójką młodszego rodzeństwa. Po powrocie Dean z przygodnej balangi 7-latka już nie żyła. Sąd właśnie wydał wyrok w sprawie 26-latki – podaje New York Post.
7-letnia Jordynn była skazana na całodobą opiekę od urodzenia. Dziecko cierpiało na Zespół Downa oraz dziecięce porażenie mózgowe. Dziewczynka całe dnie spędzała przykuta do łóżka. Tak też było feralnego dnia, kiedy jej matka postanowiła zostawić ją samą z młodszym rodzeństwem. Co szokujące, 26-latka nie tylko porzuciła na wiele godzin niepełnosprawną 7-latkę, ale także dwoje dzieci w wieku 5 lat i 6 miesięcy!
Do zdarzenia doszło 30 stycznia 2020 roku w Teksasie. Tego dnia wieczorem 26-letnia Dean udała się do baru, aby imprezować razem ze swoimi znajomymi. Dzieci zostały same w domu, bez żadnej opieki. Trudno przypuszczać, że 5-letnie dziecko – a tym bardziej 6-miesięczne – miałoby sprostać opiece nad 7-latką z Zespołem Downa i porażeniem mózgowym, kiedy samo potrzebowało opieki.
Sąd wydał przykładny wyrok. Wyrodnej matce groziła nawet kara śmierci!
Jak się później okazało, kiedy matka wyszalała się tamtego wieczora i wróciła do domu, jej niepełnosprawna córka już nie żyła. Horror odkryli policjanci, którzy kolejnego dnia po godzinie 14:00 zjawili się w domu 26-latki. Ktoś wezwał patrol, aby dokonał tzw. kontroli dobrostanu z obawy, że dzieje się tam coś złego.
Okazało się… że matka nawet nie zajrzała do swojej 7-letniej córki, gdyż spokojnie zaprosiła policjantów do środka. Później okazało się, że dziecko nie żyje. Lauren Dean została zatrzymana, a jej dzieci przekazane odpowiednim służbom.
Po ponad pół roku od zdarzenia, sąd wydał wyrok w sprawie nieodpowiedzialnej matki. Dean została wcześniej oskarżona o morderstwo i zaniedbywanie swoich dzieci. W Stanach Zjednoczonych wyroki z natury bywają surowe i tak też było w tym wypadku. Matka została skazana za zabójstwo 7-latki na dożywocie! Za zaniedbanie dzieci, do dożywocia doliczono jej jeszcze 20 lat więzienia – co utrudni jej wyjście na wolność warunkowo.
26-latka mogłaby zostać skazana nawet na karę śmierci. Jak podało „The Bay City Tribune” – uratowało ją tylko to, że przyznała się do winy, co oczywiście było okolicznością łagodzącą.