W miejscowości Kościelec koło Częstochowy (woj. śląskie) doszło do katastrofy lotniczej. Na ziemię runął szybowiec, który tuż po starcie spadł w zalesiony teren w pobliżu lotniska Rudniki – podaje „Polsat News”. W wyniku rozbicia się szybowca zginęło dwóch mężczyzn – instruktor oraz 17-letni kursant.
Do zdarzenia musiało dojść w okolicach godz. 12:00 w niedzielę. Lokalni strażacy otrzymali wezwanie o wypadku o godzinie 12:19 – poinformował w rozmowie z „Polsat News” mł. bryg. Kamil Dzwonnik z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie. Na miejsce zadysponowano kilka zastępów strażaków.
„Dyżurny zadysponował na miejsce osiem zastępów ratowniczo-gaśniczych. Strażacy dotarli do miejsca, w którym znajdował się wrak. Wydobyli z niego dwóch mężczyzn. Niestety lekarz stwierdził ich zgon” – powiedział oficer z KM Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie.
Katastrofa szybowca w Kościelcu pod Częstochową. Maszyna runęła na ziemię chwilę po starcie z lotniska
Szczegóły, dotyczące przebiegu zdarzenia przekazała „Polsatowi News” rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie, podkomisarz Sabina Chyra-Giereś. Według jej relacji, szybowiec miał wystartować z lokalnego lotniska w Rudnikach. W krótkim czasie maszyna spadła w pobliżu pasa startowego na zalesionym terenie. W wyniku katastrofy zginął instruktor szybowcowy oraz jego 17-letni kursant. Rzeczniczka dodała, że kursant posiadał już licencję.
Nie wiadomo na ten moment, co mogło doprowadzić do tragicznego wypadku pod Częstochową. Trwa śledztwo, które ma wskazać przyczyny katastrofy. Dochodzenie zostanie przeprowadzone przez policję, prokuraturę i Państwową Komisję ds. Badania Wypadków Lotniczych.