Jarosław Kaczyński był w wyraźnie dobrym humorze podczas wystąpienia w Jedliczach. Prezes Prawa i Sprawiedliwości zakpił z posła Przemysława Czarneckiego, który przed kilkoma dniami trafił na izbę wytrzeźwień.
Jarosław Kaczyński odbył kolejne już w ostatnich tygodniach spotkanie z wyborcami. Podczas niedawnej wizyty w Jedliczach twierdził, że PiS „nie jest partią aniołów”. – Tylko my z góry zakładamy, że będziemy na to ostro reagować i ostro na to reagujemy – zaznaczał.
Potem szyderczo wypowiedział się na temat głośnego w ostatnim czasie wybryku, którego dopuścił się poseł Przemysław Czarnecki. Polityk zbyt mocno upoił się alkoholem, wskutek czego musiał trafić na izbę wytrzeźwień.
– Choćby ostatnio pewien młody poseł, że tak powiem: nie dał rady – to już można powiedzieć wisi, znaczy został zawieszony w prawach członka partii, choć zdaje się do domu było już niewiele – mówił Kaczyński z uśmiechem na twarzy. – W polityce trzeba przede wszystkim nie pić – mówię o piciu nadmiernym, nie upijać się, a po drugie trzeba też mieć trochę szczęścia – dodawał.
Czarnecki przeprosił już za swoje zachowanie. „Przepraszam. Taka sytuacja nigdy nie powinna się zdarzyć. Przyjmuję wszystkie konsekwencje z nią związane” – pisał na Twitterze.
Były także żarciki z posła Czarneckiego. "Nie dał rady. A do domu było już niewiele". pic.twitter.com/dXgMFsmbQg
— Błażej Makarewicz (@BMakarewicz) October 22, 2022