Do sieci trafiło nagranie z nietypowej kontroli drogowej, przeprowadzonej przez pomorską policję. Funkcjonariusze zatrzymali… komendanta policji z Gdyni! Pomimo popełnienia wykroczeń, wysoki rangą mundurowy otrzymał od policjantów jedynie pouczenie. Upublicznienie nagrania z kamery na mundurze policjanta miało wyjaśnić wątpliwości, co do właściwego postępowania funkcjonariuszy, a tymczasem wzmogło ich jeszcze więcej.
„Kontrola drogowa została zarejestrowana. Jak widać i słychać komendant nie tłumaczył kim jest, a policjanci nie mieli świadomości, że kierowca to funkcjonariusz. Kontrola przebiegała identycznie jak w przypadku innych zatrzymywanych w tym miejscu kierujących – również pouczonych” – napisała na Twitterze Pomorska Policja, wyjaśniając, co wydarzyło się na udostępnionym nagraniu.
Na nagraniu słychać funkcjonariusza w trakcie zwyczajnych procedur, mających miejsce podczas kontroli drogowej. W istocie – kierowca nie informuje policjanta o tym, kim jest. A był to komendant policji z Gdyni.
Drogówka zatrzymała komendanta policji z Gdyni. Popełnił dwa wykroczenia. Skończyło się pouczeniem
„Rozumiem, że tu ważny powód był” – mówi kontrolujący policjant po odebraniu dokumentów od kierowcy, „Zagapiłem się” – mówi komendant. Po krótkiej chwili funkcjonariusz drogówki mówi nagle: „Widzę, że pan tu okazuje skruchę”. Następnie policjant poucza kierowcę.
W międzyczasie policjantka próbowała sprawdzić dane pojazdu w policyjnym systemie, ale… nie udało się. Z jej ust pada słabo słyszalny komunikat o „bateriach”. Na tym kontrola się kończy, czyli na pouczeniu.
Zatrzymany do kontroli mężczyzna to komendant miejski policji w Gdyni inspektor Sławomir Pachura. Do zatrzymania doszło we Wrześniu. Powodem zatrzymania było złamanie zakazu wyprzedzania i jazda buspasem.
Czy funkcjonariusze drogówki wyciągnęli wystarczające konsekwencje wobec kierowcy?