39-letni mieszkaniec gminy Bolków w województwie dolnośląskim pokusił się o darmowy opał i wyciął z prywatnego lasu 59 sztuk różnych gatunków drzew. Straty oszacowano na około sześć tysięcy złotych, a mężczyźnie grozi nawet do pięciu lat więzienia.
67-letni właściciel terenu leśnego z gminy Bolków w ostatnią środę dostrzegł, że na jego posesji widać ślady świeżo wyciętych drzew. Okazało się, że nieznany sprawca wyciął 23 jesiony i 18 brzóz z obszaru graniczącego bezpośrednio z lasem.
„Na miejsce pojechał dzielnicowy wraz z funkcjonariuszami wydziału kryminalnego, którzy doskonale znają teren i mieszkańców tamtejszej okolicy. Przeprowadzono oględziny miejsca nielegalnej wycinki, zabezpieczono ślady oraz przesłuchano kilku świadków” – relacjonuje asp.szt. Ewa Kluczyńska oficer prasowy KPP w Jaworze.
Sprawca wyciął również 18 dębów z innego obszaru, powodując straty o wartości 6 tysięcy złotych. – W efekcie prowadzonych czynności operacyjno-rozpoznawczych w tej sprawie, bolkowscy kryminalni szybko wpadli na trop złodzieja. Okazał się nim 36-letni mieszkaniec gminy Bolków. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do miejscowego komisariatu – relacjonuje asp.szt. Ewa Kluczyńska.
Mężczyzna przyznał się do zarzutów i stwierdził, że chciał w ten sposób dorobić. Podejrzany, który nie posiadał pisemnego zezwolenia, za kradzież drzewa z lasu odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.