Emerytury w walucie europejskiej, zamiast w rodzimych złotówkach? Rząd przygotowuje projekt, który pozwoli Polakom skorzystać z takiej możliwości. Chodzi o wprowadzenie w naszym kraju specjalnego produktu emerytalnego, który da Polakom możliwość oszczędzać nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Produkt ten będzie oczywiście dobrowolny, a dzięki niemu niektóre osoby będą mogły w przyszłości odbierać emeryturę w walucie euro.
Emerytury w walucie europejskiej, zamiast w rodzimych złotówkach? Rząd przygotowuje projekt, który pozwoli niektórym Polakom skorzystać z takiej możliwości. Chodzi o wprowadzenie w naszym kraju specjalnego produktu emerytalnego, który pozwoli Polakom oszczędzać nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Produkt ten będzie oczywiście dobrowolny, a dzięki niemu niektóre osoby – korzystające z niego – będą mogły w przyszłości odbierać emeryturę w walucie euro.
Jak podaje „Business Insider” – w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów pojawił się ostatnio projekt o ogólnoeuropejskim indywidualnym produkcie emerytalnym (OIPE). Jest to tzw. „emerytura europejska”. To projekt ogólnoeuropejski, do którego wprowadzenia zobowiązały się wszystkie kraje Unii Europejskiej, choć za bardzo nie spieszą się z jego wprowadzaniem. Polska również. W branży ubezpieczeń emerytalnych temat jest znany już od kilku lat.
„Mamy spory poślizg w tej materii” – powiedział „Business Insider Polska” Oskar Sobolewski, ekspert rynku emerytalnego i założyciel Debaty Emerytalnej.
Rozwiązanie OIPE powstało już dwa lata temu i miało być wprowadzone w 2021 roku. Z niewiadomych przyczyn wejście w życie „europejskiej emerytury” opóźniło się i tym razem przewidywane jej wprowadzenie jest planowane na IV kwartał 2022 roku, czyli lada chwila! Nie jesteśmy jednak wcale w żadnym „ogonie”, jeśli chodzi o OIPE. Do tej pory „europejską emeryturę” zaczął oferować – jako pierwszy podmiot – słowacki fintech Finax. Mogą jednak z niego korzystać tylko Słowacy, bo tam uchwalono odpowiednie przepisy.
Jak będzie działała „europejska emerytura”? OIPE pozwoli Polakom odkładać dodatkowe pieniądze na emeryturę za granicą
Dzięki produktowi, oferowanemu przez słowacki fintech możemy dowiedzieć się, jak działa OIPE.
„Emerytalne rozwiązanie słowackiego fintechu zakłada inwestowanie zgodne ze strategią cyklu życia. W zależności od wybranego wariantu, na początku oszczędzania 80 proc. lub 100 proc. środków inwestowanych jest w ETF-y odwzorowujące rynek akcji. 10 lat przed emeryturą, część portfela jest przesuwana do ETF-ów bazujących na obligacjach, aby ograniczyć wpływ rynkowych wahań na wartość portfela. W obu wariantach, w momencie przejścia na emeryturę, 60 proc. portfela mają stanowić ETF-y oparte o akcje, a 40 proc. ETF-y obligacyjne” – tłumaczyło niedawno Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych.
ETF to rodzaj funduszu, który składa się z „koszyka” pewnych aktywów – np. akcji, surowców czy obligacji.
OIPE można porównać do działającego w Polsce OFE, IKE i IKZE. W odróżnieniu od ZUS, składki nie są „odkładane” na konto (a w rzeczywistości na bieżąco redystrybuowana do obecnych emerytów), ale inwestowane – jak na długoterminowej lokacie. OIPE – jeśli zostanie finalnie wprowadzone – dołączy do III filaru emerytalnego, razem z IKE oraz IKZE.