Inwazja Rosji na Ukrainę trwa nieprzerwanie od pół roku, a dokładnie od 24 lutego. Nic nie wskazuje na to, żeby konflikt rychło się skończył. Zakładając, że Ukraińcy stawiają sobie za cel odzyskanie okupowanych ziem oraz Krymu, przywracając granice z 1991 roku, jest jeszcze dużo do zrobienia. Nie wiadomo jednak, czy jest to możliwe. Amerykanie stawiają na jeden scenariusz zakończenia wojny. Ma to się odbyć przy stole negocjacyjnym, a nie na polu bitwy. „Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wie, że wojna może zakończyć się tylko przy stole negocjacyjnym” – powiedział amerykański Rzecznik Departamentu Stanu.
Wydaje się, że Amerykanie zaczynają sądzić, iż sytuacja jest patowa. Pomimo licznych zdobyczy terytorialnych Ukraińców, Rosjanie nadal stacjonują wgłębi terytorium Ukrainy. Rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price stwierdził w czwartek, że wojna na Ukrainie może zakończyć się tylko przy stole negocjacyjnym.
„Chcemy Ukrainy, która jest niepodległa, suwerenna, zasobna, demokratyczna i będąca w stanie się obronić. To jest coś, o co w dłuższej perspektywie można się starać i co można osiągnąć przy stole negocjacyjnym. Prezydent Zełenski i rząd ukraiński to wiedzą” – powiedział Price, cytowany przez „Onet”.
Price: Wojna na Ukrainie może zakończyć się tylko przy stole negocjacyjnym
Ta wypowiedź była odpowiedzią na pytanie, czy USA są skłonne pomagać Ukrainie nawet wtedy, kiedy Ukraińcy odrzucą ewentualny kompromis, chcąc odzyskać wszystkie swoje ziemie. Rzecznik zaznaczył, iż Ukraina jest gotowa do rozmów – to Rosja nie wykazuje chęci negocjacji.
Jak zadeklarował Price – USA mają takie samo podejście do negocjacji, jak prezydent Wołodymyr Zełeński. Przywódca Ukrainy jest gotowy rozmawiać z Rosjanami w oparciu o zasady Karty Narodów Zjednoczonych, poszanowania integralności terytorialnej i szacunku dla narodu ukraińskiego.
Price zapowiedział jednocześnie, że Stany Zjednoczone będą wspierać Ukrainę „tak długo, jak będzie to konieczne”. Środowa decyzja Joe Bidena pokazuje jednak, że nie będzie to wsparcie „na 100%”. Wówczas prezydent USA odmówił dostarczenia Ukrainie rakiet dalekiego zasięgu ATACMS o donośności ok 300 km z obawy, że Ukraińcy zaczną atakować cele w Rosji, co mogłoby doprowadzić do eskalacji konfliktu.