Od utraty życia dzieliły go sekundy, a policjanci znaleźli go zupełnie przypadkowo! Funkcjonariusze, jadący w kierunku Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie zauważyli po drodze starszego mężczyznę, leżącego w rowie. Był zdezorientowany i wyziębiony. Policjanci oczywiście interweniowali, ratując 60-latkowi życie.
W Polsce mamy jeszcze kalendarzową jesień, a do prawdziwej zimy został jeszcze niespełna miesiąc. W ostatnim czasie pogoda w Polsce pogorszyła się i mieliśmy do czynienia z drastycznym ochłodzeniem. Temperatury spadły do poziomów minusowych – w niektórych częściach Polski było to nawet -10 stopni Celsjusza! Przebywają w takiej temperaturze zbyt długo – zwłaszcza w nieodpowiednim odzieniu – można otrzeć się o śmierć, a nawet zamarznąć.
Udało się tego uniknąć 60-letnimu mężczyźnie z woj. mazowieckiego. Na jego szczęście spotkali go policjanci, którzy byli w drodze do Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie. Było to 20 listopada. Następnego dnia funkcjonariusze mieli rozpocząć tam zajęcia w ramach specjalistycznego kursu – podaje „Super Express”.
Policjanci uratowali życie 60-letniego mężczyzny. Miał wiele szczęścia
„W pewnym momencie w miejscowości Drążdżewo zauważyli leżącego na poboczu drogi mężczyznę. Natychmiast zatrzymali się by sprawdzić, co się wydarzyło. Okazało się, że zdezorientowany 60-latek leżał w nieoświetlonym miejscu tuż przy drodze. Nie był w stanie wyjaśnić, co się stało, ani jak znalazł się w tym miejscu” – przekazała asp. Magdalena Gąsowska z policji w Piasecznie, cytowana przez „SE”.
Policjanci szybko udzielili pomocy 60-latkowi. Mężczyzna był wychłodzony, co funkcjonariusze od razu zauważyli. Okryli go kocem termicznym i niezwłocznie wezwali ratowników medycznych. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, choć od śmierci dzieliło go bardzo mało.