Straszna tragedia w miejscowości Białe Błoto, w okolicach Starego Dzierzgonia. W sobotę 26 listopada samochód osobowy uderzył tam w drzewo, po czym stanął w płomieniach. Podróżującym pojazdem nie udało się uciec. 19-letni mężczyzna i jego 17-letnia pasażerka spłonęli żywcem w płonącym aucie.
Do zdarzenia doszło w sobotę 26 listopada, ok. godz. 17:35. Na trasie wojewódzkiej nr 515 ze Starego Dzierzgonia do Susza rozbił się na drzewie samochód osobowy. Opel nagle zjechał z jezdni, po czym uderzył w drzewo, stając następnie w płomieniach. Jak przekazał portalowi „sztum.naszemiasto.pl” dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Sztumie – nie wiadomo jeszcze, dlaczego osobówka zjechała z drogi.
Koszmarny wypadek na Pomorzu. Opel uderzył drzewo i zaraz potem doszczętnie spłonął
Los kierującego i pasażerki przypieczętował pożar, który wybuchł tuż po zderzeniu Opla z drzewem. Kiedy służby dotarły na miejsce, nie było już kogo ratować, a nawet czego gasić. Jak podaje lokalny portal – kiedy strażacy i policjanci dotarli na miejsce, zastali całkowicie spalony już pojazd. Wewnątrz znajdowały się zwęglone zwłoki dwójki nastolatków.
„Na miejscu zdarzenia nadal są nasi funkcjonariusze, a także straż pożarna. Trwają ustalenia mające na celu ustalenie przyczyn tragedii” – powiedział portalowi „sztum.naszemiasto.pl” dyżurny KPP w Sztumie.
Policja informowała wówczas o możliwych utrudnieniach w ruchu drogowym na trasie nr 515, gdzie doszło do tragicznego wypadku. Dyżurny przekazał, że utrudnienia mogą potrwać do godziny 22:00 w sobotę.