Do bardzo groźnego zdarzenia doszło w poniedziałkowe popołudnie na ulicy 3 Maja w Bielsku-Białej. Sprzedawca kiosku został sterroryzowany przez młodego mężczyznę, który chciał od niego wydania zapałek. Po odmowie oddał w jego kierunku dwa strzały.
22-latek z Bielska-Białej podszedł do jednego z kiosków i zażądał, aby sprzedawca wydał mu zapałki. Gdy usłyszał odmowę, wpadł w istny szał. Najpierw opluł szybę lokalu, po czym między mężczyznami doszło do kłótni. Agresor groził, że zabije sprzedawcę.
Po chwili napastnik wyjął pistolet i skierował go w stronę sprzedawcy, oddając dwa strzały. – Na szczęście nie spowodowały one żadnych obrażeń u pokrzywdzonego. Po zdarzeniu sprawca uciekł. Na miejsce natychmiast skierowano patrole – informuje śląska policja.
Mundurowi rozpoczęli dochodzenie i przy pomocy psów tropiących poszukiwania agresora. Po paru godzinach udało się go zatrzymać w centrum miasta. Miał przy sobie pistolet, z którego oddał dwa strzały.
Nie był to pierwszy wybryk 22-latka. Zaledwie dwa dni wcześniej otworzył broń w restauracji, chcąc w ten sposób zmusić pracownika do rezygnacji ze zgłoszenia interwencji policji. Po kilku dniach i tak trafił w ręce policjantów.