Fakt pisze, że Antoni Macierewicz znów wraca do gry. O ponownym wejściu w łaski Kaczyńskiego świadczy m.in. odwołanie prezesa Energi SA. Arkadiusza Siwko. To on właśnie przyczynił się do końca kariery Bartłomieja Misiewicza.
Małe zainteresowanie raportem komisji smoleńskiej, a także dymisja jako szefa MON to były czynniki odsuwające Macierewicza w cień jako polityka PiS. Teraz jednak coraz częściej gości na Nowogrodzkiej prowadząc wielogodzinne rozmowy z prezesem Kaczyńskim.
Fakt wskazuje na przyczynę ocieplenia stosunków – dymisję Arkadiusza Siwko. Ten ostatni współpracował w przeszłości blisko z byłym szefem MON, ale też miał obciążyć potem Misiewicza i inne osoby związane z Macierewiczem.
Tak więc „potwierdzeniem dobrej woli prezesa” miała być właśnie dymisja Siwki. Tym sposobem Macierewicz uzgodnił zmiany w zarządzie Energi z ministrem Krzysztofem Tchórzewskim.
Poza tym, jak informuje Fakt, prezes namawia Antoniego Macierewicza na kandydowanie do europarlamentu. Ma to podobno budować wrażenie, że były minister nie jest „chowany” tak jak w 2015 roku w trakcie wyborów do parlamentu.
Warto zauważyć, że odwołanie prezesa Arkadiusza Siwki przez radę nadzorczą Energii jest o tyle niecodzienną sytuacją, że nastąpiło to 29 dni po tym jak rozpoczął pracę na tym stanowisku.