Wiele osób, które przeżyły śmierć kliniczną twierdzi, że wie, jak wygląda istnienie „po drugiej stronie” – po śmierci. Niektórzy z nich, pomiędzy utratą przytomności a ponownym wybudzeniem przez lekarzy, miało doświadczyć niesamowitych rzeczy. Jedną z takich osób jest dr Lynda Cramer, która twierdzi, że spędziła 5 lat w niebie i widziała tam wspaniałości, które są niedoścignione dla współczesnego świata.
Dr Lynda Cramer w 2001 roku przeżyła niewinny wypadek, który mógł skończyć się dla niej tragicznie. Kobieta przewróciła się w drodze do łazienki. To właśnie wtedy miała przenieść się do nieba, przeżywając śmierć kliniczną. Twierdzi, że widziała reanimujących ją w jej domu ratowników – patrzyła na nich i na swoje ciało zza ich pleców. Reanimacja się udała. Ratownicy – można powiedzieć – sprowadzili kobietę z powrotem na ziemię, ale nie wróciła już na nią taka sama.
Przeżyła śmierć kliniczną. Twierdzi, że spędziła 5 lat w niebie. Co tam zobaczyła?
W wywiadzie dla kanału „NDE Diary” Cramer podzieliła się swoimi doświadczeniami z tego wydarzenia, które było zwrotem akcji w jej życiu. Po tym, jak zobaczyła siebie i ratowników, walczących o jej życie, miała trafić do nieba. Tam – jak twierdzi – miała spędzić 5 lat. Czas reanimacji był liczony raczej w minutach (dokładniej reanimacja trwała ok. 15 minut), jednak Cramer tłumaczy, iż „tam” czas płynie inaczej. Czego doświadczyła w niebie?
Kobieta stwierdziła, że w zaświatach mogła przybrać dowolną postać i przenieść się w dowolne miejsce. Co więcej – widziała takie miejsca, które na ziemi nie istnieją. „Stałam na ogromnym polu kwiatów i obserwowałam pasmo górskie 30 tys. razy wyższe od Mount Everest. Zobaczyłam miasto z drapaczami chmur. Budynki Dubaju wyglądały przy nich jak miniaturowe chatki. Widziałam wielkie jeziora, mogłam wszystko oglądać z lotu ptaka” – relacjonowała kobieta, która przeżyła śmierć kliniczną.