Internauci mogą zobaczyć nagranie dyskusji, a właściwe sprzeczki jaka się wywiązała pomiędzy dziennikarzem TVP, a kandydatem na prezydenta Warszawy Rafałem Trzaskowskim. Ten ostatni chciał, żeby przedstawiciel mediów publicznych się przedstawił, ale został odesłany do wyszukiwarki.
Wideo opublikował na Twitterze Cezary Tomczyk z PO. Widzimy mężczyznę z mikrofonem TVP Info i słyszymy Trzaskowskiego. Pretendujący do fotela prezydenta stolicy pyta o nazwisko i funkcję.
– Niech pan sprawdzi w Google’u – odpowiedział dziennikarz. Trzaskowski na to: – Ale pana nie ma w Google’u.
Poprzez wymianę zdań emocje jednak tylko się nasiliły.
– Pan nie jest policjantem, żeby do mnie mówić w ten sposób. Ja jestem bardzo grzeczny. Pan się odnosi do mnie jak funkcjonariusz publiczny – mówił dziennikarz do polityka. Trzaskowski odparł na to, że jest funkcjonariuszem publicznym. Wówczas oponent odpowiedział: „ale nie policjantem”, po czym się oddalił.
„Dziennikarz TVP info do Rafała Trzaskowskiego po konferencji prasowej: 'Nie jest Pan warty rozmowy’. Zapytany o nazwisko mówi: 'Niech pan sobie wygoogluje. Ciekawe jaka premia od Prezesa TVP? Za godzinę zobaczycie zmanipulowaną wersje w telewizji zwanej kiedyś publiczna” – czytamy w tweecie Cezarego Tomczyka z PO.
Okazuje się, że dziennikarz TVP Info kłócący się z Trzaskowskim to Miłosz Kłeczek.
Dziennikarz TVP info do Rafała Trzaskowskiego po konferencji prasowej „Nie jest Pan warty rozmowy”. Zapytany o nazwisko- mówi- „Niech Pan sobie wygoogluje”. Ciekawe jaka premia od Prezesa TVP? Za godzinę zobaczycie zmanipulowaną wersje w telewizji zwanej kiedyś publiczna. pic.twitter.com/uGmcAZuJYU
— Cezary Tomczyk (@CTomczyk) August 3, 2018