Takie sytuacje, jak ta z Chrzanowa w województwie małopolskim nie zdarzają się codziennie. Kierownik jednej ze stacji paliw postanowił wskoczyć na maskę samochodu jednego z klientów, który wiózł go tak przez około kilometr.
Do niebezpiecznego incydentu doszło na stacji benzynowej przy ulicy Kroczymiech. Pewien klient zaatakował do kilku kanistrów paliwo o wartości 1500 zł, po czym postanowił odjechać. Kierownik placówki zauważył próbę kradzieży.
– Od razu zareagował i próbował udaremnić tę ucieczkę. Kierujący jednak nie posłuchał i najechał na kierownika. Mężczyzna wpadł na maskę i w ten sposób przejechał około kilometra – relacjonowała dla TVN24 Barbara Szczerba z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Pracownik stacji w pewnym momencie spadł z auta, natomiast złodziej jak gdyby nigdy nic odjechał. Poszkodowany na szczęście odniósł jedynie drobne obrażenia, które nie zagrażają jego życiu i zdrowiu.
Policja obecnie poszukuje sprawcy. Mundurowi prowadzą sprawę pod kątem przestępstwa ze względu na wartość zrabowanego paliwa. Za kradzież rozbójniczą nawet najbliższe 10 lat rabuś może spędzić za więziennymi kratami.