Pozornie niegroźna kolizja doprowadziła do katastrofy! Na autostradzie panamerykańskiej w Peru doszło do zderzenia autokaru z taksówką motocyklową. Wydawałoby się, że małogabarytowa taksówka nie ma szans z masywnym autobusem i w najgorszym wypadku obrażenia odniesie jej kierowca. Nagle wybuchł jednak pożar, który zaczął trawić oba pojazdy. Zginęło 13 osób.
Do zdarzenia doszło w prowincji Casma – 370 km na północ od stolicy Peru w Ameryce Południowej.
„Co najmniej 13 osób zginęło w niedzielę w peruwiańskim regionie Ancash, na północ od Limy, w wyniku zderzenia autobusu z taksówką motocyklową” – informuje lokalna policja w komunikacie prasowy. „Po zderzeniu autobus zjechał z drogi i zapalił się” – dodano. Pasażerowie autobusu zaczęli palić się żywcem.
Katastrofa na autostradzie. Autobus stanął w płomieniach. Nie żyje 13 osób
Na miejscu zginął motocyklowy taksówkarz, który prawdopodobnie został zabity przez uderzenie autokaru. W pożarze autobusu zginęło 12 kolejnych osób. Łącznie w autokarze podróżowało ponad 50 pasażerów – część z nich została ranna.
Winę za kolizję, która skończyła się śmiercią kilkunastu osób i wieloma rannymi od poparzeń, najwyraźniej obarczono kierowcę autobusu. Mężczyzna przeżył wypadek, po którym został niezwłocznie aresztowany przez policję.
Autostrada Panamerykańska to jedna z najdłuższych tras drogowych na świecie. Łączący północne krańce Alaski w Ameryce Północnej i południe Argentyny w Ameryce Południowej szlak ma długość ponad 30 000 kilometrów. Na drodze – zwłaszcza w części środkowo- i południowoamerykańskiej bardzo często dochodzi do wypadków. Wynika to przede wszystkim ze złego stanu tamtejszych jezdni, nadmiernej prędkości oraz ubogiego oznakowania drogi.