Pewna kobieta zaprosiła do siebie mężczyznę, z którym następnie piła drinki. W międzyczasie przyznała mu się, że jest lesbijką. W nocy, gdy jej wybranek spał, postanowiła go wykorzystać seksualnie, a teraz usłyszała wyrok.
O sprawie, która wydarzyła się w Irlandii Północnej informuje „Daily Mail”. Do zdarzenia doszło w czerwcu 2020 roku, kiedy to 41-latka zaprosiła do domu swojego kolegę. Po kilku drinkach i wspólnych rozmowach, poszli spać w samych szortach.
Nad ranem mężczyzna się przebudził i spostrzegł, że jest właśnie wykorzystywany przez znajomą. Postanowił odepchnąć gwałcącą go partnerkę, po czym zdenerwowany zszedł na dół, położył się na sofie w salonie i udawać, że śpi.
Kobieta po chwili przyniosła mu z sypialni jego ubrania i oddaliła się. Mężczyzna od razu się ubrał i wyszedł z domu. Później skontaktował się z rodziną, a następnie zgłosił sprawę na policję.
Dzięki zebranym dowodom 41-latka usłyszała zarzuty, a sprawa trafiła do sądu. Kobieta początkowo nie przyznawała się do winy, ale po pewnym czasie opowiedziała o wszystkim ze szczegółami. Agresorka usłyszała wyrok. Teraz na cztery lata trafi do więzienia. Mężczyzna leczy się z traumy. Zażywa leki psychotropowe.