„Jeśli opozycja straszy opozycją to nie ma szans, by ta opozycja była postrzegana jako opozycja poważna, która jest poważnym kandydatem do rozmowy o przyszłości państwa” – mówił na antenie „Radia ZET” poseł Polski 2050 Mirosław Suchoń. Odnosił się do zachowania Donalda Tuska, który zamiast konsolidować opozycję przed wyborami, stara się – w opinii posła – sprowadzić mniejsze partie pod próg wyborczy i zmusić je do startu ze wspólnej listy.
Gościem Bogdana Rymanowskiego w czwartkowej rozmowie w programie „Gość Radia ZET” był członek koła parlamentarnego Polska 2050 Mirosław Suchoń. Poseł odniósł się do niedawnych słów Donalda Tuska, który stwierdził, że „ci, którzy nie zgodzą się na jedną listę, dostaną baty”. Miał na myśli oczywiście mniejsze ugrupowania opozycyjne – takie jak Lewica, PSL i Polska 2050.
Red. Bogdan Rymanowski zapytał półżartem, jak mają się plecy Mirosława Suchonia. „Jestem przygotowany. Mam sprawne plecy” – powiedział poseł, niejako komentując słowa Donalda Tuska.
„Od dłuższego czasu pan przewodniczący [Donald Tusk – red.] nie szczędzi nam uprzejmości. Kiedyś Donald Tusk atakował PiS, teraz atakuje opozycję. To nie jest najlepszy scenariusz na wygranie wyborów” – dodał Suchoń.
Poseł Polski 2050: Tusk chce osłabić mniejsze partie opozycyjne i zmusić je do wspólnej listy z PO
Poseł Polski 2050 pokusił się nawet o głębsze rozpracowanie słów szefa Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem Donald Tusk atakuje mniejsze partie opozycyjne, aby przyciągnąć do PO ich wyborców – tym samym spychając ugrupowania pod próg wyborczy – a następnie zmusić je do negocjacji ws. wspólnej listy.
„Chodzi mu prawdopodobnie o to, żeby partie mniejsze zrzucić pod próg wyborczy i doprowadzić do tego, by siadły do stołu” – uważa gość Bogdana Rymanowskiego. Przy czym Suchoń nie kryje, iż nie popiera takich działań.
„Trudno mówić o tym, że komuś zależy na zwycięstwie z PiS, jeśli straszy opozycją” – powiedział, po czym dodał: „Jeśli opozycja straszy opozycją to nie ma szans, by ta opozycja była postrzegana jako opozycja poważna, która jest poważnym kandydatem do rozmowy o przyszłości państwa”.
Na ten moment najbliżej koalicyjnej listy jest Polska 2050 i Polskie Stronnictwo Ludowe, które w minionych tygodniach rozważały wspólny start. Startu z jednej, wspólnej listy opozycyjnej nie wyklucza również część polityków Lewicy, m.in. Włodzimierz Czarzasty. Samodzielnie do wyborów pójdzie natomiast – niemal na pewno – Konfederacja, która w ostatnich dniach poważnie zyskuje w sondażach.