Premier Morawiecki miał spotkanie wyborcze w Sandomierzu. Był tam obecny również szef sztabu wyborczego PiS Tomasz Poręba. Polityk w niewybrednych słowach zwrócił się do dziennikarza TVN24 – „Odejdź stąd, powiedziałem ci coś, tak? Szczylu jeden”.
Paradoksalnie Poręba podczas jednej z konferencji wyjaśniał, że „agresja, często przechodzi w agresję fizyczną, a my takiej agresji nie chcemy”.
Z kolei sam premier na niedzielnym spotkaniu zaznaczał, że wiele osób pytało go – „po co te wszystkie kłótnie i awantury, skoncentrujcie się, skupcie się na programie”.
Nagranie z wypowiedzą poręby opublikowała stacja TVN. Widzimy grupę ludzi idącą z Morawieckim. Jest też Poręba. Wtedy jednak, gdy Radomir Wit z TVN24 chce się do nich zbliżyć, szef sztabu PiS bez ogródek wyjaśnia mu, że nie życzą sobie jego towarzystwa.
https://twitter.com/twitter/statuses/1031247243427368961
Treść wpisu na Twitterze: „No to dzisiejszy drugi hicior, Tomasz Poręba w ramach kampanii stop agresji, do dziennikarza TVN 24,,odejdź stąd, szczylu jeden” M.Knapik ,,Fakty””.
Mało tego. Okazuje się, że dojście dziennikarza do szefa rządu Poręba blokował ręką – odpychał go od Morawieckiego. Przyczyny niekulturalnego zachowania nie są znane.
Jak pamiętamy w 2015 roku Radomir Wit, gdy jeszcze pracował dla TVP Info, był atakowany przez protestujących przed Pałacem Prezydenckim. Starał się wówczas zdawać relację z miesięcznicy smoleńskiej. Zwolennicy PiS-u skutecznie jednak utrudniali mu zadanie dziennikarskie. Jedna z kobiet wyjęła mu nawet z ucha słuchawkę. Krzyczała przy tym – „won stąd do Moskwy! Resortowe sługusy! Sprzedałeś się”.
Potem politycy dyskutowali o wzajemnym poszanowaniu. Wówczas Krzysztof Łapiński z PiS stwierdził, że takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. „Komuś widocznie puściły nerwy”.