Amerykanie oszacowali straty Rosjan na Ukrainie. Dane różnią się od ukraińskich

wojsko rosyjskie czołgi
fot. screen Twitter

W mediach można zobaczyć różne liczby, reprezentujące straty armii rosyjskiej na Ukrainie. Istnieje niestety bardzo prawdopodobne podejrzenie, że Ukraińcy mogą zawyżać liczbę zabitych rosyjskich żołnierzy, a Rosjanie – oczywiście odwrotnie – perfidnie zaniżać statystyki. Amerykanie podjęli się więc oszacowania strat Rosjan, własnymi metodami.

REKLAMA

„Według naszych szacunków rosyjskie straty wynoszą ponad 10 tys. zabitych” – powiedziała podsekretarz stanu USA Victoria Nuland w wywiadzie dla należącej do Radia Wolna Europa telewizji Current Time.

„Myślę, że niestety Rosjanie wciąż nie zdali sobie w pełni sprawy, jak twarde są ukraińskie siły. Ponoszą niesamowite straty, według naszych szacunków, ponad 10 tys. Rosjan zginęło” – powiedziała Nuland.

REKLAMA

Do tej pory Amerykanie odmawiali publicznego podawania ich szacunków, dot. rosyjskich strat. Tłumaczyli to niepewnością tych informacji. Tylko szef Wojskowej Agencji Wywiadowczej (DIA) generał Scott Berrier odważył się podać liczbę poległych Rosjan. 8 marca, w Kongresie, powiedział, że straty sił rosyjskich wynoszą pomiędzy 2 a 4 tys. żołnierzy.

Rosjanie lekceważą ukraińską armię… wciąż

Victoria Nuland dodała, że Rosjanie cały czas nie doceniają siły ukraińskiego wojska. Ma to niestety wpływ na negocjacje, których marne rezultaty przedłużają konflikt.

REKLAMA

„Dotychczas stanowisko Rosji było takie: skapitulujcie, a potem może porozmawiamy (…) Dopóki nie będziemy mieć prawdziwego zawieszenia broni, nie będziemy mieć poważnych rozmów, ale zobaczymy” – oceniła.

Podsekretarz stanu jest zdania, że ewentualne porozumienie pokojowe powinno wiązać się z międzynarodowymi gwarancjami bezpieczeństwa dla Ukrainy. Takie też postulaty prezentowała ukraińska delegacja na rozmowach pokojowych w Stambule, w poniedziałek. W razie napaści, Ukraińcy proponują, aby gwarantami bezpieczeństwa były, m.in. Stany Zjednoczone, Turcja, Francja, Niemcy i Turcja.

REKLAMA

Nuland stwierdziła, że Stany Zjednoczone mogłyby zgodzić się na stopniowe redukowanie sankcji względem Rosji. Warunkiem byłby oczywiście korzystny dla Ukrainy traktat pokojowy. Podsekretarz stanu powiedziała, że koniecznym byłoby wycofanie wojsk rosyjskich z terytorium Ukrainy. Ponadto porozumienie musiałoby gwarantować suwerenność i bezpieczeństwo Ukrainy, a także możliwość odbudowy kraju po tej niszczącej wojnie.

„Ale do tego jest jeszcze długa, długa droga” – dodała.

Podziel się: