Międzynarodowy Komitet Obrony Dziennikarzy (CPJ) opublikował listę przywódców państw, którzy według tej organizacji najbardziej przyczyniają się w swoich krajach do kneblowania niezależnych od władzy mediów. Na liście, obok Władimira Putina, Recepa Tayyipa Erdoğana i Donalda Trumpa, znalazł się także Andrzej Duda.
Autorzy zestawienia zarzucają polskiemu prezydentowi, że nie podjął żadnych działań, by zapobiec ograniczaniu przez władze swobody mediów i faktycznego przejęcia mediów publicznych przez rządzących. Według CPJ prowadzi to do powrotu w Polsce cenzury i braku swobody wypowiedzi.
Zdaniem dziennikarzy z CPJ „konserwatywno-narodowy rząd PiS dramatycznie zmienił reputację Polski, która od wielu dekad była symbolem pokojowego przejścia od systemu komunistycznego do członkostwa w Unii Europejskiej”.
Jak podkreśla CPJ, niezależne media były filarem tej transformacji, i powołując się na raport organizacji Freedom House, stwierdza, że jednym z przykładów dławienia wolności mediów w Polsce była gigantyczna kara 1,5 miliona złotych nałożona na prywatną stację TVN24 za sposób relacjonowania protestów w Sejmie i przed nim w grudniu 2016 roku.
Prezydent Duda znalazł się w kategorii przywódców, których polityka prowadzi do likwidacji pluralizmu w środkach masowego przekazu, obok szefowej rządu Birmy Aung San Suu Kyi. W ocenie CPJ prezydent Polski i premier Birmy „sprzyjają powrotowi swoich krajów do dawnych złych zwyczajów dotyczących traktowania mediów”.
Z kolei Donald Trump przoduje aż w dwóch kategoriach. Prezydent USA otrzymał tytuł polityka, który najbardziej na świecie działa na szkodę wolnych mediów, oraz przywódców bardzo wyczulonych na medialną krytykę. W tej ostatniej kategorii znalazł się również prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan, który znalazł się także na pierwszym miejscu w kategorii przywódców, którzy wykorzystują prawo krajowe do prześladowania dziennikarzy.