Zawetowanie przez prezydenta Andrzeja Dudę tzw. ustawy degradacyjnej odbierającej stopnie wojskowe członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego wywołało wzburzenie w PiS i w elektoracie tej partii. Pojawiły się wręcz opinie, że prezydent nie podpisując tej ustawy, zdradził obóz dobrej zmiany i opowiedział się po stronie zwolenników Kiszczaka i Jaruzelskiego.
Według informacji, do których dotarł „Super Express”, w PiS rozważana jest koncepcja wystawienia Beaty Szydło jako kandydatki na prezydenta w wyborach w 2020 roku.
– Duda coraz bardziej idzie z nami na wojnę. Nie możemy już o nim powiedzieć, że to nasz prezydent. A Beata Szydło jak najbardziej – powiedział w rozmowie z gazetą ważny polityk PiS.
Informator „Super Expressu” dodał, że była premier jest wciąż lojalna wobec prezesa i partii, a ponadto „ludzie uwielbiają Szydło”. – Miałaby mocne poparcie – stwierdził polityk partii rządzącej.
W ocenie politologa Rafała Chwedoruka z Uniwersytetu Warszawskiego, start w wyborach prezydenckich Beaty Szydło nie byłby dla PiS wartością dodaną. – Miałaby porównywalne poparcie do obecnego prezydenta – ocenił Chwedoruk szanse byłej premier w rozmowie z „Super Expressem”.